Maszyna do szycia nr 2 - Emerald 116

Witajcie,

W dzisiejszym poście wracam do tematu maszyny do szycia. Post trochę spóźniony, gdyż zmiany rozpoczęłam ponad pół roku temu, niemniej moje opinie są jak najbardziej aktualne.





Moja Bernett'ka  uległa awarii a raczej chyba ja ją spowodowałam - ustawiłam igłę maksymalnie z boku i zaczęłam szyć ściegiem prostym - po przeszyciu ok 1m, maszyna odmówiła współpracy i powędrowała do naprawy. Wydaje mi się, że takie ustawienie nie jest nieprawidłowe, ale w sumie to nie wiem, gdyż nie rozmawiałam z Panem, który ją naprawiał. Bernettka była ze mną ponad 3 lata i po raz pierwszy zaistniała konieczność skorzystania z usług serwisu.

Na czas naprawy miałam możliwość wypożyczyć rodzinnie maszynę Emerald 116 firmy Husqvarna. No cóż, różnica w jakości szycia od pierwszych chwil mnie zachwyciła i już się z nią nie rozstałam :)
Maszyna została zakupiona w 2006r. i do tego czasu nie była używana, czekała na aktywnego właściciela :) Kosztowała wtedy 1049zł - teraz widziałam ją za 1200-1300zł i co wydaje mi się warte podkreślenia, w dalszym ciągu jest sprzedawana !!!

Kilka słów o tym co wywołało mój uśmiech:

1. Przede wszystkim jakość ściegu i możliwość dużo większej precyzji w szyciu - maszyna jest wyposażona w chwytacz rotacyjny i widzę dużą różnicę w stosunku do poprzedniej maszyny z chwytaczem wahadłowym.
Przy wybieraniu pierwszej maszyny trochę czytałam o roli chwytacza, ale w sklepie zdałam się na opinie Sprzedawcy. Z perspektywy czasu wydaje mi się, że powinnam jednak sama podjąć decyzję i wybrać trochę droższą maszynę, ale z rotacyjnym chwytaczem. Oczywiście można teraz gdybać co by było gdyby, niemniej jednak własna opinia także się liczy i czasami warto jej posłuchać :)

2. Wyższy wnios stopki (łatwiejsze szycie grubych tkanin) i większa przestrzeń między igłą a ramieniem maszyny.

Niestety, moje stopki, które zgromadziłam nie pasują do nowej maszyny (nie znalazłam jakiejś złączki), ale musiałam zakupić tylko jedną stopkę - do szycia zamków krytych. Piękna stopka do automatycznego obszywania dziurek była już na wyposażeniu jak i też inne ciekawe stopki z których jeszcze nie skorzystałam np. teflonowa stopka do szycia skóry (skóra nie powinna się przyklejać).

Najlepiej byłoby poszyć na kilku maszynach a później wybrać najlepszą dla siebie, niestety większość osób nie ma takiej możliwości ...

Apetyt rośnie w miarę jedzenia :) i gdy w 'mojej' szkole Konstrukcji Ubioru zobaczyłam na stebnówce automatyczne ryglowanie ściegu i obcinanie nitki moje myśli skierowały się ku wybraniu optymalnej maszyny, tym razem już na lata. Moje ostatnie doświadczenia w szyciu - chciałoby się napisać do perfekcji ale powiedzmy - maksymalnego efektu dopóki tkanina pozwalała na kolejne prucie i ponowne szycie a co się z tym wiąże niezliczone ryglowanie i obcinanie nici, zdecydowanie wzmocniły moje  zamiary :)
I kupiłam taką maszynę, chyba na lata ...  Pisze chyba, gdyż maszyna Pfaff Quilt Expression 4.2 już znalazła się w serwisie - zaszwankował nóż do przecinania nitki. Na szczęście serwis mam pod ręką i Panowie szybko rozwiązali problem, ale pojawiły się wątpliwości czy to aby na pewno taki 'mercedes' wśród maszyn do szycia. Wstrzymam się jeszcze z opinią, do czasu wypróbowania większej ilości funkcji, które ta maszyna oferuje.

Przy okazji chciałam napisać kilka słów na temat mojego overlock'a  z Lidla :) Po naprawie Bernettki oddałam go do konserwacji O ile czyszczenie i oliwienie Bernettki nie przysparzało mi problemów, to za bardzo nie wiedziałam jak się zabrać do tego overlock'a. Mąż odniósł go do serwisu, wysłuchał uwag na temat mierności tej maszyny z plastiku i że lepiej zakupić droższą ale cięższą - lepszą. I tak sobie pomyślałam, że  jednak super, że mamy możliwość kupienia maszyny
mniej doskonałej ale w zdecydowanie przystępniejszej cenie niż większość, gdyż overlock wymiernie poprawia jakość i szybkość szycia.

Oczywiście maszyna ta nie jest tak precyzyjna i wytrzymała jak droższe egzemplarze, ale, pod względem funkcjonalnym nie odstaje od nich - kilka miesięcy temu jej ocenę zrobiła firma Ultramaszyna i ta opinia dodatkowo sprawiła, że nie czuję potrzeby jej wymiany.

Pozdrawiam Was serdecznie :)
Ada

4 komentarze:

  1. Cześć,
    Najważniejsze, że dobrze Ci się szyje na niej :)
    Pozdrawiam,
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć,
      Tak, to podstawa, na to nie mogę narzekać :)
      Pozdrawiam
      Ada

      Usuń
  2. Witam,
    Gratuluję zakupu �� Też przyglądam się maszynom marki Pfaff, nie są to jednak zbyt popularne maszyny w sprzedaży stacjonarnej stąd moje pytanie, czy testowałaś swoją maszynę czy kupiłaś ją w ciemno? Jestem ciekawa jak sprawdza się transport górny?
    Pozdrawiam,
    Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwona, przepraszam za zwłokę w odpowiedzi, ale trudno mi się na razie wypowiedzieć odnośnie tej maszyny. Moje oczekiwania były większe niż jej obecne działanie. Po to kupuję lepszą (z dobrą opinią maszynę, droższą maszynę) bym mogła bez większych problemów szyć trudniejsze materiały, a tu, nie wygląda to tak optymistycznie. Przy cieńszych tkaninach zdarza się nie tak rzadko, że nitka się pętli w bębenku - czy to kwestia złego ustawienia naprężenia nitki czy jeszcze czegoś innego ? A może trafił mi się niezbyt udany egzemplarz ? Niestety nie mam teraz zbyt wiele czasu by się tym drobiazgowo zająć, myślę, że w II połowie roku zgłębię temat.
      Maszynę kupiłam na podstawie opinii, szczególnie z blogów które odwiedzam, gdzie nie spotkałam się z negatywną opinią.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń