Jesienna sukienka

Witajcie,

Już jesiennie, choć zdjęcia jeszcze sprzed dwóch czy trzech tygodni, gdy można było spokojnie wybrać się na spacer w sukience :)  


fot. Żona*

 

To jeden z najlepszych wykrojów prostej, pudełkowej sukienki z którym się spotkałam :) - nr 103 z Burdy 1/2020. Uszyłam ją z grubszej dzianiny, bez podszewki by było miło :) Do takiej sukienki zawsze można ubrać pół haleczkę by gładko się układała szczególnie gdy nosimy rajstopy.

Jedyne co musiałam zmienić to przeszyć zakładki wychodzące z podkroju szyi tak by się nie wywijały się (w ruchu, bo zwykle jednak się ruszamy w ubraniach a nie zastygamy w nienagannej pozie ...)

Wykrój popularny, widziałam go u wielu Dziewczyn w pięknych wykonaniach. U mnie to już druga sukienka, z pierwszej jakoś nie zdążyłam zrobić zdjęć, a później nastąpił covid. Przyznam, że w tej pierwszej lepiej się czuję choć jest czarna i niektórzy odbierają ją jako sukienkę żałobną. Na zdjęciach szara sukienka z banalnego powodu ...  hmmm .... z 3, 4 kilogramy mi od tego czasu przybyły i na czarnej to zbyt po prostu widać. Na tej szarej mniej, bo jest luźniejsza.

Sukienka będzie jak znalazł na jesienne dni, tylko przydałby się do niej jeszcze płaszczyk. Może nie będą go szyć pół roku ;-)

Pozdrawiam serdecznie :)
Ada


fot. Żona*

fot. Żona* 

fot. Żona*

fot. Żona*

fot. Żona*

 

* Żona to pseudonim mojego Małżonka :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz